To Beata Szydło podjęła decyzję o zakupie Pegasusa? Jest odpowiedź
Beata Szydło była w środę gościem Jacka Prusinowskiego w "Sednie sprawy" na antenie Radia Plus. W rozmowie pojawił się temat rozliczenia rządów Prawa i Sprawiedliwości, między innymi w kontekście systemu Pegasus. Czy była premier obawia się tych rozliczeń?
Beata Szydło o sprawie Pegasusa: Nie mam nic do ukrycia
– Słyszałam w mediach wypowiedzi przynajmniej kilkoro z polityków obecnie rządzącej koalicji, że będę pewnie wezwana przed komisję ds. Pegasusa – powiedziała Szydło.
Czy stawi się takie wezwanie? Tu europosłanka nie zostawia wątpliwości. – Oczywiście. Jeżeli takie zaproszenie otrzymam to oczywiście, że tak. Nie mam ani nic do ukrycia, ani nie mam powodu do jakichkolwiek obaw – zapewniła.
Tu dziennikarz zauważył, że pierwszym z pytań, jakie może paść podczas przesłuchania może dotyczyć tego, czy to ona podjęła decyzję o zakupie systemu Pegasus. – Wszelkie informacje na temat całej tej sytuacji oczywiście komisji będę przekazywać. Natomiast mogę powiedzieć tak, że oczywiście, że nie podejmowałam takich decyzji – poinformowała Szydło.
Przypomnijmy, że sejmowa komisja śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości wykorzystania w ramach czynności operacyjno-rozpoznawczych oprogramowania Pegasus rozpocznie swoje prace 19 lutego.
Była premier była również pytana o nastroje w Prawie i Sprawiedliwości po utracie władzy. Tu Szydło zapewniła, że w partii nie ma kryzysu, a jedynie powyborcze przegrupowania.
– Prawo i Sprawiedliwość jest partią, która nie utworzyła rządu mimo, że wygrała wybory. Straciliśmy po 8 latach władzę i w tej chwili to jest rzecz naturalna, że każde ugrupowanie polityczne musi się przegrupować, musi się też przede wszystkim skoncentrować na tym co dalej. I naszym celem jest w tej chwili wygranie wyborów najpierw samorządowych, potem do PE – powiedziała.
Jak zauważyła, obecnie sondaże są przychylne dla Platformy Obywatelskiej, co jest rzeczą naturalną o zwycięskich wyborach.
– Nasze sondaże są w tej chwili nieco gorsze. Oczywiście trzeba z tego wyciągać wnioski i reagować odpowiednio, ale nie określam tego jako kryzysu. Po prostu przegraliśmy wybory i to jest fakt – podkreśliła. Szydło zapewniła, że w partii nie toczy się żadna debata na temat zmiany kierownictwa partii.
Prezesem jest Jarosław Kaczyński będzie Jarosław Kaczyński i debatowanie w tej chwili o sukcesji nie ma naprawdę sensu. Nie ma takiego tematu – podsumowała.